Grand California Katastrofa 3. światła hamowania

Po kilku tygodniach ciszy radiowej, wracamy do Was po urlopie z naprawdę złą wiadomością. W naszej podróży niestety więcej negatywnych rzeczy spotkało naszą Wielką Kalifornię niż miłych. Pojazd wyraźnie ujawnił swoje ograniczenia, a jeszcze bardziej słabe punkty.

Woda w kolumnie A

I tak też się stało, podczas jazdy, ze słupka A nagle popłynęła woda.

Szok był niewiarygodny i pomyśleliśmy tylko, że to nie może być teraz prawda. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tej usterki, może to być wszystko, od przeciekającej szyby przedniej, wadliwej uszczelki dachu, markizy po 3. światło hamowania. W tym momencie byliśmy w drodze dopiero od tygodnia i oczywiście nie chcieliśmy skracać wakacji. Wyruszyliśmy więc na poszukiwania i zdemontowaliśmy okładziny słupka A lub szyny chwytnej, aby zajrzeć za okładziny w nadziei na znalezienie źródła wody i zapobieżenie dalszym szkodom wodnym.


Spędziliśmy noc na kole podbiegunowym w Finlandii. Było odpowiednio cieniście przy -15 stopniach i oczywiście mieliśmy garść skroplin na przedniej szybie. I tu niestety nastąpiła błędna ocena.

Za owiewką wyraźnie widzieliśmy wodę na przedniej szybie, obwinialiśmy „zimny most” za wodę i denerwowała nas słaba izolacja kabiny w Grand Californii. Wysuszyliśmy więc plamy szmatą i kontynuowaliśmy podróż.

Więcej wody?!

Potem, trzy tygodnie później, wielki wybuch. W południowej Szwecji, gdzie tego dnia temperatury były znacznie powyżej zera, nagle kapnęło z lampy na szafce kuchennej.

Oczywiście natychmiast zdemontowaliśmy lampę i w naszą stronę popłynął potok wody. NIE DOBRZE! Skąd więc powinna pochodzić woda? Myśli powędrowały do markizy, może któryś z uchwytów jest nieszczelny i woda wlewa się tutaj. Zajrzenie do bagażnika w końcu ujawniło problem ☹️

Woda wypłynęła również z lamp przy łóżku i to mogło mieć tylko jedną przyczynę. Nieszczelna jest 3 lampa hamulcowa, a ostatnie spojrzenie kontrolne na szafę dokładnie to potwierdziło.

Woda wszędzie!

Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, było wysuszenie naszej Cali, aby nie robić więcej szkód w meblach, chociaż tylna szafka prawdopodobnie nie będzie do uratowania, ponieważ nieuchronnie spuchnie z powodu wody.

Musieliśmy zrobić coś

Aby zapobiec przedostaniu się większej ilości wody do naszego samochodu, uciekliśmy się do naszej uniwersalnej broni – taśmy klejącej.

W ten sposób możemy jeszcze zniwelować czas do warsztatów.

Ale jak teraz woda dostaje się do kolumny A?

Ja również w kółko zadawałam sobie to pytanie. Jeśli światło hamulca jest nieszczelne, to jak woda dostanie się na sam przód? Mogę teraz podać wyjaśnienie z doświadczenia. Woda kapie przez światło hamowania na tylną szafkę i najpierw znajduje drogę przez lampy na łóżko. Reszta płynie do przodu na szafkach podczas podróży.

Jak wielka, mała zjeżdżalnia wodna, ciągnie się potem do bloku kuchennego. Tam podły intruz ma znowu łatwą robotę i wpływa w boazerię nad drzwiami, obok lampy i w końcu do kabiny kierowcy. I ta-da: kapie do uchwytu na kubek….

Rozwiązanie

Rozwiązanie jest tak proste i denerwujące zarazem. Najgorsze jest to, że Volkswagen jest świadomy problemu i oferuje również rozwiązanie w postaci sensownej uszczelki, ale nie montuje jej fabrycznie. Kolejna ukryta wada w Crafterze i poza gwarancją klient też musi zostać petentem i liczyć, że przy „dobrej woli” szkoda i ewentualnie szkody następcze zostaną naprawione. Słowa naprawdę mnie zawodzą, tak, to graniczy z celowym oszustwem.

Istnieje nawet oficjalna instrukcja pracy dla partnerów Volkswagena, w której problem jest zidentyfikowany i opisany, nawet jak już wskazano powyżej, z odpowiednim rozwiązaniem. Każdemu, kto ma takie uszkodzenie poza gwarancją i nie otrzyma darmowej naprawy od Volkswagena radzę udać się do prawnika.

W oficjalnym dokumencie czytamy:

Ze względu na sztywność dachu z laminatu i właściwości materiałowe uszczelki, nieszczelności mogą występować w różnych warunkach atmosferycznych i przy wysokich temperaturach.

I dalej:

Aby naprawić nieszczelność, naprawić trzecie światło hamulcowe zgodnie z instrukcją naprawy, biorąc pod uwagę następujący wariant:

Założyć sznur butylowy (AKL 450 005 05) wzdłuż uszczelki pomocniczego światła hamowania. Przykład możliwej aplikacji kleju na rys. 1.

Gdyby teraz ten środek był wykonywany prewencyjnie, na przykład w ramach kontroli, nie można by było narzekać. Ale po raz kolejny czekają, aż pojazd klienta będzie mocno uszkodzony.

Wielu podejrzewało, że ten problem dotyczy tylko Grand California 600, bo wydaje się, że jest on nieproporcjonalnie dotknięty. Możemy teraz potwierdzić, dzieje się to dokładnie tak samo z 680.

Jeśli nie masz jeszcze uszkodzeń w swoim pojeździe i chcesz uniknąć kłopotów, po prostu uszczelnij światło hamowania samodzielnie. Dostaliśmy świetny tutorial od Saschy, bardzo za to dziękujemy!

Instrukcja od Saschy

Uszczelnienie trzeciego światła hamowania

Volkswagen Grand California

Część z Was z pewnością słyszała o tym problemie. Niektórzy wciąż mają nadzieję, że ich to nie dopadnie, a inni mają już ten problem.

Temat: przeciekające światło trzeciego hamulca. Wygląda na to, że piankowo-gumowa uszczelka 3. światła hamowania nie nadaje się do trwałego zatrzymania wody. Efekt: prędzej czy później woda przepływa przez 3. światło hamowania do wnętrza, a potem znajduje sobie drogę. Woda może wtedy wyciekać ze ścian i spływać po boazerii lub nawet znaleźć drogę do samego przodu i wyjść radośnie bulgocząc z uchwytów po stronie kierowcy lub pasażera.

Ponieważ nie chcieliśmy czekać aż nas to spotka, wzięliśmy sobie do serca i podeszliśmy do sprawy proaktywnie. Oto mały przewodnik po tym, co zrobiliśmy (nie bierzemy odpowiedzialności za poprawność i kompletność)

Został on wymieniony na naszym GC600. Nie wiemy jak to wygląda w przypadku 680.

Pełny czas trwania:

  • 90 minut

Użyte narzędzia:

  • Ratsche mit Inbus H4
    • Tuch zum Reinigen
      • Nożyczki do cięcia taśmy butylowej

Użyty materiał:

– Taśma butylowa / sznurek z Amazon Link patrz poniżej.

Wymagania wstępne:

Przy wymianie uszczelki Volkswagen musi zdjąć cały tylny schowek. Ponieważ tego nie chcieliśmy, szukaliśmy sposobu na wykonanie całości bez demontażu szafy.

1. dostęp do trzeciego światła hamowania

Stosunkowo łatwo jest dostać się do światła hamowania przez tylną klapę dachu, a także łatwo jest przy nim pracować. Mimo to należy uważać, aby nie popchnąć nagle górą ciała zbyt mocno otwartej klapy.

2. poluzować nieco panele sufitowe

Podsuń nieco boazerię sufitową, abyś mógł pracować. Boazeria sufitowa jest tylko zaczepiona i dość elastyczna. Można je odpiąć od 2 klipsów, a następnie cudownie przełożyć przez nie grube kiełbasiane palce i dłonie.

Umieściłem małą latarkę między tylną szafką a boazerią sufitową, więc zawsze miałem wystarczająco dużo światła.

Będzie to wyglądało coś takiego:

Widać wyraźnie klipsy z zatrzaskami (czerwone) i 2 śruby (pomarańczowe), a także kable do kamery, zasilania i światła hamowania.

3. poluzować dwie śruby

Nie jestem gazelą, a moje ramiona nie są bynajmniej cienkie, ale przy odrobinie wprawy można włożyć rękę. ramię w szczelinę między szafą a boazerią sufitową.

Śruby można dość łatwo odkręcić za pomocą bitu imbusowego H4.

Uwaga 1: Oczywiście nie założyłem żadnych rękawiczek i szybko dostałem cały ten syf GRP na ręce. Trochę się skrzywił. Jeśli jesteś wrażliwy, załóż rękawiczki.

Uwaga 2: Przepchnąłem ręcznik na sam tył (nie widać na tym zdjęciu, bo zrobiłem zdjęcie jako pierwszy), żeby zamknąć tylną szczelinę, bo bałem się, że jakaś śrubka odpadnie, a potem zgubi się w czeluściach Cali. Powinieneś zrobić to samo.

4. odczepić uchwyty zatrzaskowe

Po zdjęciu śrub, wystarczy poluzować 8 zaczepów. Zrobiliśmy to za pomocą śrubokręta. Wystarczy nacisnąć na metalowy klips i całość się odczepia. Niekoniecznie trzeba poluzować 8 uchwytów zatrzaskowych. 6 też nam to zrobiło, po tym całość była wystarczająco luźna.

4 przednie zatrzaski idą dość łatwo. Naciśnij na nie śrubokręt, a one się otworzą. 4 tylne wymagają trochę zręczności i cieńszej ręki. Moja żona to miała. Włożyła ramię do szczeliny między szafą a sufitem i mogła zwolnić zaczepy zatrzaskowe (z tyłu) pociągając je do przodu. Zajęło to trochę czasu i było trochę bajerów, ale działa.

5. zdjąć trzecie światło hamowania

Teraz należy lekko nacisnąć na nią od dołu i cała jednostka łatwo odczepia się od dachu.

Od razu zaznaczam, że nie musiałam używać czerwonych klinów widocznych na zdjęciu. Taki był mój zamysł na początku, aby móc rozwiązać jednostkę. Ale nie było to potrzebne.

6. Odłączyć przewód od zespołu świateł hamulcowych.

W sumie trzeba odłączyć tylko 3 kable. Zawsze mnie zastanawia dlaczego wszystkie 3 kable mają różne wtyczki. Ale tak czy inaczej…

Jest to dość łatwe do rozdzielenia. Nie wymaga też żadnych narzędzi.

Na czerwono zaznaczyłem 3 złącza.

Następnie naprawiłem nieco wolne kable, gdyż obawiałem się, że mogą się one zsunąć w głąb Cali i już nigdy nie będę mógł do nich dotrzeć.

7. oczyścić koryto montażowe

Po wymontowaniu zespołu świateł hamulcowych, wyczyściłem całe zagłębienie montażowe środkiem czyszczącym. Zdecydowanie widać, że woda i brud wniknęły już w szczelinę i się tam zbierają. Pojazd ma zaledwie 1 miesiąc.

Reszta bezpośrednio pod światłem hamowania była jeszcze sucha, ale jesteśmy pewni, że problem wnikania wody w pewnym momencie by nas dopadł.

8. usunąć gumę piankową

Uwaga: Zdecydowaliśmy się na usunięcie oryginalnej gumy piankowej Volkswagena. Szczerze mówiąc, nadal wyglądało to ok (wow… po 1 miesiącu!), ale ponieważ guma piankowa jest prawdziwym winowajcą całego chaosu i wnikania wody, zapytałem ponownie na Caliboard.de. Doradzono mi, żeby usunąć tę piankową gumę, bo prędzej czy później i tak się rozpuści, a wtedy będziemy mieli kolejny przeciek nie wiadomo jak.

Więc precz z tymi śmieciami. Volkswagen może mieć to jeszcze raz.

9. Naklejanie taśmy butylowej

Wyczytaliśmy (również przez Kaliboard), że TPI Volkswagena podobno podaje, że nad uszczelką z gumy piankowej należy nakleić taśmę butylową.

Zamówiliśmy więc poniższą taśmę butylową:

https://www.amazon.de/Butylrundschnur-Schwarz-Profi-ISO-9001/dp/B00VZTBW8E/ref=sr15?keywords=butylband&qid=1675535418&sprefix=butyl2Caps2C99&sr=8-5

Wydaje się mieć dobre właściwości, szczególnie ważna dla nas była informacja „…odporność na temperaturę: od -40°C do +90°C…”.

Z grubsza odcinamy długość z rolki, a następnie przyklejamy ją na wzór zig-zag jednostki. Lekko dociśnięte, nie za mocno. Potem ładnie ułożone wokół krzywizn i raz dookoła.

W zakrętach ponownie odcinamy małe kawałki i wyściełamy zakręty. Tak dla bezpieczeństwa, bo myśleliśmy, że promień łuku może w jakiś sposób tworzyć luki. Nie wiem, czy tak by się rzeczywiście stało, ale teraz mamy pewność.

Taśma butylowa jest łatwa w aplikacji. Świetne do przycinania na długość, a przede wszystkim, jeśli zostawisz taśmę klejącą, możesz ją czysto przykleić, a potem po prostu ściągnąć taśmę i tyle.

10. opcjonalnie: uszczelnienie wycięć w dachu z GRP

Nie wiem, czy to naprawdę konieczne. Może nie, ale „podwójne jest lepsze”, prawda? Jeśli ten zespół świateł hamulcowych już odpada, to możemy też „położyć” kilka dodatkowych kiełbasek z taśmy butylowej.

Wszystkie zagłębienia na wsporniki i śruby są minimalnie podwyższone. Jednak jeśli kiedykolwiek miałaby tam popłynąć woda, to z pewnością nie będzie się ona zbytnio trzymać. Położyliśmy więc kilka „butylowych kiełbasek” wokół wnęk i przykleiliśmy je na miejscu.

11. wkręcanie

Następnie ostrożnie założyć zespół świateł hamulcowych z powrotem, przepchnąć spinki przez otwory i ponownie skręcić wszystko od dołu. To proste.

Po ponownym podłączeniu kabli, przed całkowitym zainstalowaniem urządzenia sprawdź, czy na ekranie ponownie pojawia się obraz. Jak już się przyklei, to się przyklei. I zrób to porządnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Udostępnij lub wydrukuj ten post:

Więcej wkładów